Tag Archives: dofinansowania

Niepełnosprawni bez sprzętu. Sponsorzy dają,państwo zabiera

Dostają pomoc od sponsorów, ale potem muszą za to płacić państwu. Jak ustaliło TOK FM, wielu niepełnosprawnych nie chce przyjmować wózków inwalidzkich czy innych drogich sprzętów, bo nie stać ich na zapłacenie podatku od darowizn. Sponsorzy widzą problemy i nie chcą więcej pomagać.

Nowoczesna tablica brajlowska, dzięki której niewidomi mogą samodzielnie korzystać na przykład z komputerów, kosztuje blisko 50 tysięcy złotych. Jeśli kupi ją sponsor, to z jednej strony niepełnosprawny ma szczęście, a z drugiej – spory kłopot. – Nie trzeba skomplikowanej matematyki, żeby obliczyć, że taka osoba musi zapłacić prawie osiem tysięcy złotych podatku, a roczna renta socjalna takiego niepełnosprawnego to często niecałe sześć tysięcy złotych – tłumaczy Marta Lempart z Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomych i dodaje, że osób które nie są w stanie przyjąć takiej pomocy jest mnóstwo.

Sponsorzy rezygnują

Prezes Towarzystwa Grzegorz Kozłowski przypomina, że nawet w jego organizacji zdarzały się takie przypadki. – Pozyskaliśmy sponsora. Duża firma produkująca elektronikę chciała sfinansować zakup tablic brajlowskich i aparatów słuchowych kilku osobom. Niestety, niepełnosprawni nie byli w stanie przyjąć tego sprzętu ze względu na podatki i musieliśmy szukać różnych luk prawnych, żeby jakoś ten sprzęt przekazać – mówi Kozłowski.

Jak dodaje, zagraniczny sponsor nie chciał dalej współpracować.- Przedstawiciele firmy kontrolowali, jak przekazujemy pieniądze. Widzieli, że są problemy i myśleli, że to może my coś kombinujemy – podkreśla prezes. Mówi, że po wielu miesiącach prób i wysiłków prawników sprzęt udało się przekazać, ale ten sponsor więcej już nie pomoże.

Jedno wyjście: organizacje pożytku

Szef sejmowej komisji polityki społecznej poseł Sławomir Piechota mówi, że wyjście z tej sytuacji jest jedno: – Najlepiej jeśli sponsor przekazałby pieniądze przez organizacje pożytku publicznego, tak jak przekazuje się jeden procent podatku. Jest klarowność przepływu pieniędzy i są mechanizmy umożliwiające niepłacenie podatku.

Ale przedstawiciele organizacji pomagających niepełnosprawnym mówią, że w wielu przypadkach właśnie tego chcą uniknąć. – Najczęściej firmy chcą pomóc konkretnym osobom. Zainteresują się na przykład losem jakiegoś dziecka i chcą przekazać jakiś sprzęt bezpośrednio do niego. Zawiłości prawne przekazywanie pieniędzy przez pośredników nie wchodzi w grę – mówi Marta Lempart i rozgoryczona dodaje, że ci niepełnosprawni, którzy nie czekają na czyjąś pomoc, tylko sami szukają sponsorów, muszą płacić państwu. – A jeśli nie są przy okazji bogaci to nawet o darmowym sprzęcie od sponsorów muszą zapomnieć – dodaje Lempart.

Źródło: Tokfm.pl

Skandaliczne rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia

Przez ostatnie miesiące tego roku niepełnosprawni nie będą mogli liczyć na refundację potrzebnego im sprzętu. To skutek ustawy reformującej służbę zdrowia.

Tak wynika z nowelizacji. Trzy tygodnie temu przyjął ją Sejm, teraz czekają ją głosowania senatorów. Nowelizacja (wprowadzająca tzw. koszyk świadczeń) to część reformy służby zdrowia przeprowadzanej przez minister zdrowia Ewę Kopacz. Obejmuje ona m.in. handel długami szpitali. Przewiduje, że zmieni się system kwalifikowania świadczeń.

Zgodnie z obecnymi przepisami prace legislacyjne prowadzi ministerstwo, które potem wydaje odpowiednie rozporządzenie. Po nowelizacji sprawy się skomplikują. Każda procedura nadal będzie przygotowana przez urzędników ministerialnych, ale potem musiałaby uzyskać rekomendację Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTM).

Ocena AOTM nie kończy jednak sprawy – dokumentacja wraca do resortu zdrowia, a ten wydaje rozporządzenie, w którym określi, czy w ogóle dane świadczenie będzie refundowane i w jakim zakresie. „Minister podejmuje decyzję w sprawie wykazu świadczeń gwarantowanych, nie będąc związanym rekomendacjami” – podkreśla jednak w swojej opinii prawnej dla senatorów Bożena Langner, główny legislator Kancelarii Senatu.

Niemniej jednak rekomendacja AOTM – choć nie wiąże ministra – będzie potrzebna. Reforma oznacza jednak, że stracą moc stare przepisy o niepełnosprawnych określające, kto i z jaką ulgą (czasem nawet bezpłatnie) mógłby otrzymać np. wózki inwalidzkie, aparaty słuchowe, specjalne obuwie itp. Rozporządzenie z nową listą refundowanych świadczeń może się pojawić najwcześniej 31 sierpnia (procedury zatwierdzające można przeprowadzić wcześniej).

Znikną bonifikaty

„Rz” dotarła do analizy prawnej sporządzonej przez pozarządowe organizacje niepełnosprawnych i firmy handlujące sprzętem dla inwalidów. Co z niej wynika? Nawet gdyby ministerialne rozporządzenie pojawiło się już 31 sierpnia, to i tak nic to niepełnosprawnym nie da. „Przepisy wykonawcze stosuje się do postępowań w sprawie zawarcia lub zmiany umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej na 2010 r.” – czytamy w ekspertyzie sporządzonej na zlecenie spółki Geers Akustyka Słuchu, zajmującej się zaopatrzeniem w aparaty słuchowe.

Wszystko przez to, że zniknie art. 40 ust. 5 starej ustawy, czyli podstawa prawna obecnego dofinansowania. Ponadto art. 9 noweli przewiduje, że nowe regulacje będą dotyczyły świadczeń na 2010 r. Oznacza to, że przez cztery ostatnie miesiące tego roku niepełnosprawni nie będą się mogli starać o tańsze przedmioty ortopedyczne.

Resort milczy

Chcieliśmy się dowiedzieć, jak długo potrwa kwalifikowanie świadczeń według nowej procedury (bez tego nie da się bowiem wydać nowego rozporządzenia refundacyjnego). Zapytaliśmy też wprost, czy nowe przepisy oznaczają, że od 1 września nie będzie żadnych przepisów regulujących refundacje przedmiotów ortopedycznych i środków pomocniczych i od tego dnia niepełnosprawni nie nabędą tych przedmiotów bezpłatnie albo z dotychczasowymi ulgami, ale wyłącznie za pełną odpłatnością. Ministerstwo Zdrowia przez tydzień nie odpowiedziało jednak na nasze szczegółowe pytania w tej sprawie.

Witold Włodarczyk, dyrektor generalny izby Polmed: – Mam nadzieję, że nie będzie tak źle. Mamy zapewnienia z ministerstwa, że do końca roku refundacje będą utrzymane. Nie wyobrażam sobie zresztą, aby było inaczej – dodaje Włodarczyk.

Rzeczpospolita

Przepisy zniechęcają do zatrudniania niepełnosprawnych

Kontrola etatu to zbędny obowiązek.
Chodzi o obowiązek uzyskania pozytywnej opinii Państwowej Inspekcji Pracy o przystosowaniu stanowiska pracy do potrzeb niepełnosprawnego, gdy pracodawca zamierza zatrudnić osobę ze znacznym lub częściowym stopniem niepełnosprawności.
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego złożyła w sejmowej komisji „Przyjazne państwo” projekt nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, który eliminuje ten zbędny ich zdaniem obowiązek.
– Zniechęca on wielu przedsiębiorców do zatrudniania takich pracowników. Obawiają się, że inspektor, który przyjdzie na kontrolę stanowiska pracy niepełnosprawnego, sprawdzi także resztę firmy i a nuż coś znajdzie – tłumaczył podczas wczorajszego posiedzenia komisji Aleksander Waszkielewicz, wiceprezes FIRR.
Fundacja w projekcie złożonym w komisji proponuje więc wykreślenie z art. 4 ust. 5 ustawy o rehabilitacji tego ograniczenia. Firma, która zdecyduje się na zatrudnienie takiego pracownika, nadal miałaby obowiązek dostosowania miejsca pracy do jego potrzeb, a inspekcja pracy będzie mogła skontrolować spełnienie tego obowiązku, ale tylko na zasadach ogólnych.
Ze stanowiska, jakie zajęli podczas debaty w Sejmie przedstawiciele Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, wynika, że taka zmiana może doprowadzić do dyskryminacji zakładów pracy chronionej, w których pozostanie obowiązek kontroli stanowiska pracy przez inspekcję.
Z kolei przedstawiciele Inspekcji Pracy nie oponowali przed pozbawieniem ich tego uprawnienia. Okazuje się bowiem, że wielu przedsiębiorców, jeśli już zdecyduje się na zatrudnienie pracownika ze znacznym lub częściowym stopniem niepełnosprawności, nie informuje inspekcji o tym fakcie. Obowiązek wynikający z ustawy pozostaje więc w praktyce martwy, skutecznie jednak odstrasza innych pracodawców.
Przewodniczący komisji Mirosław Sekuła stwierdził, że ten przepis to klasyczny przykład nadopiekuńczości państwa, który zamiast pomagać szkodzi niepełnosprawnym pracownikom.
Projekt trafi teraz do Biura Analiz Sejmowych, które zadecyduje, czy ta nowelizacja może zostać przegłosowana w obecnym kształcie, czy też trzeba ją rozszerzyć na zakłady pracy chronionej.

Żródło: Rzeczpospolita

1 2 3 4