Niepełnosprawni boją się studiować

Zaledwie kilka polskich uczelni jest otwartych na potrzeby osób niepełnosprawnych. Teraz będą musiały się otworzyć także pozostałe.

Młodzi niepełnosprawni częściej zamiast na studia, idą na zasiłek lub rentę. Jak wynika z danych GUS, obecnie stanowią oni zaledwie 1 proc. studiujących, a niewiele ponad 7 proc. niepełnosprawnych w wieku produktywnym ma wyższe wykształcenie. To przekłada się na rynek pracy: tylko 15 proc. z nich jest aktywnych zawodowo, pozostali najczęściej wpadają w pułapkę zasiłków.

– Niepełnosprawni są mniej konkurencyjni na rynku pracy. Nie dość, że zmagają się ze stereotypem osoby niepełnosprawnej, to jeszcze mają gorsze wykształcenie niż ich pełnosprawni rówieśnicy, wśród których jest trzy razy więcej osób po studiach – mówi dr Anna Żebrak, dyrektor ds. szkolnictwa wyższego w Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego.

Dlaczego osoby niepełnosprawne rzadziej decydują się na podjęcie studiów? Zdaniem dr Anny Żebrak, to w dużej mierze wina samych uczelni, które często zniechęcają takie osoby do studiowania, a na pewno im tego nie ułatwiają. Trzy lata temu Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego przeprowadziła eksperyment. – Sprawdziliśmy telefonicznie gotowość wszystkich szkół wyższych w Polsce na przyjęcie niewidomych studentów – opowiada dr Żebrak. Okazało się, że aż 20 proc. uczelni zdecydowanie odmówiło przyjęcia osoby niepełnosprawnej.

– W Polsce jest zaledwie kilka szkół wyższych, które są przygotowane na przyjęcie takich studentów i otwarte na ich potrzeby. Zainteresowane osoby przekazują sobie z ust do ust informacje na ich temat – mówi dr Żebrak. Jej zdaniem, do takich szkół można zaliczyć tylko jedną krakowską uczelnię – Akademię Górniczo-Hutniczą. Obecnie uczy się tam ponad 350 niepełnosprawnych studentów. Od kilku lat realizowany jest program “AGH uczelnią przyjazną wobec osób niepełnosprawnych”. Zakłada on kompleksowe podejście do problemów, z którymi borykają się niepełnosprawni i uwzględnia potrzeby konkretnego studenta.

– Metody i formy kształcenia są dobierane elastycznie w zależności od indywidualnych predyspozycji. W regulaminie studiów i innych dokumentach wprowadzono stosowne zapisy dotyczące studentów niepełnosprawnych, np. możliwość korzystania z pomocy asystenta, możliwość robienia notatek w formie alternatywnej – mówi prof. Zbigniew Kąkol, prorektor AGH ds. kształcenia.

W większości budynków AGH są windy, podjazdy i toalety dla osób poruszających się na wózkach. Studentom niesłyszącym na zajęciach pomaga tłumacz języka migowego, a sale dydaktyczne są wyposażane w pętle induktofoniczne i nadajniki radiowe. Osoby niedosłyszące mogą też wypożyczać indywidualne systemy wspomagające słyszenie, co ułatwia im udział w zajęciach. Mają też możliwość bezpłatnego korzystania z kserografu w celu robienia kopii notatek z zajęć. Co więcej, pełnosprawni studenci mogą na uczelni uczyć się języka migowego, by móc lepiej kontaktować ze swoimi niesłyszącymi kolegami. Na tym jednak nie koniec. AGH prowadzi również specjalne lektoraty języka angielskiego dla niepełnosprawnych studentów, a osoby niewidome lub niedowidzące mogą korzystać z programów czytających i powiększających tekst. Mają też możliwość wypożyczenia dyktafonów, przenośnych powiększalników tekstu, czy maszyn brajlowskich. Uczelnia pracuje również nad utworzeniem biblioteki cyfrowej dla niewidomych studentów.

 

dziennikpolski24.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.