Przed wypadkiem nie postrzegałem mojej Mamy w żaden szczególny sposób. Prowadziła i wychowywała mnie tak, jak wiele matek swoich synów. Od narodzin, przez czas przedszkola i szkoły, troszczą się o swoje dzieci, które dorastają i „wyskakują” w samodzielność, lepiej czy gorzej odcinając pępowinę.
Source: niepelnosprawni.pl